Książka, w której ważną rolę odgrywają zwierzęta

Ahoj! 

Nie mam pojęcia jak zacząć ten post. Idzie mi to mozolnie i nie wiem, co mam Wam powiedzieć.
Dzisiaj ostatni dzień BookAThonu, ostatnia chwila na doczytywanie książek, których nie zdążyło się przeczytać w tygodniu. Ja, jako osoba jeszcze się ucząca, mam wakacje. Nie chodzę do pracy, nie mam jakiegoś ogromnego gospodarstwa, któremu muszę poświęcać czas, dlaczego mogłam w 100% zatracić się w tym wydarzeniu.
Muszę się przyznać, że książki, które wybrałam były totalnie nie trafione. To chyba najgorsze wyzwanie książkowe, w jakim miałam okazję uczestniczyć. Do każdej pozycji mam mniej lub więcej zastrzeżeń (z naciskiem na więcej). 
W trakcie trwania BookAThonu postanowiłam zrobić serię recenzji. 
W każdą następną niedzielę, będę pisała moją opinię o książkach, które w danym dniu czytałam. Jedna niedziela przypada jednemu dniu wyzwania.

Książka, w której ważną rolę odgrywają zwierzęta. 

Folwark Zwierzęcy - Orwell



Jest to historia o zwierzętach, żyjących w XIX wiecznej Anglii,  które sprzeciwiły się rządom złego Jonesa, który zapominał je karmić i często używał siły, aby były mu posłuszne. Pewnego dnia zorganizowały rewolucję, dzięki której wygnały żywiciela z "Folwarku Dworskiego". Od tamtej pory zwierzęta same na siebie pracowały, uczyły się pisać i czytać. 


Na przywódców wybrały Napoleona i Snowballa - świnie, które jako pierwsze nauczyły się czytać. Wiecznie kłóciły się ze sobą. Jeden wyśmiewał propozycje drugiego. W niczym nie mogli się zgodzić.


Samce regularnie organizowały różne posiedzenia, co niedzielę przedstawiały plan pracy na następny tydzień. 

Co jakiś czas można było usłyszeć hymn, który nazywano "Zwierzęta Anglii". Pieśń miała upamiętniać dzień, w którym wyszły spod niewoli ludzi.


Książka zawiera drugie dno, które pokazuje, jak tworzy się dyktatura. Ówcześnie była to aluzja na sytuację panującą w ZSRR, gdzie panował totalitaryzm. Pokazuje, że nie wolno ślepo wierzyć w to, co się nam mówi.
Orwell stworzył doskonałą satyrę. W dowcipny sposób ukazał tragiczną sytuację Europy Wschodniej za czasów Stalina. Było to niesamowicie odważne posunięcie z jego strony.



Mimo, iż na początku byłam bardzo entuzjastycznie nastawiona do tej pozycji, dopiero druga połowa książki obudziła mnie i zaciekawiła. Styl Orwella niespecjalnie przypadł mi do gustu. Pomimo nietypowej fabuły, nie mogłam przez długi czas przekonać się do całej historii. 


Zakończenie na szczęście uratowało mój osąd.


Szelmostwa lisa Witalisa - Brzechwa


Kolejna książka o ukrytym przesłaniu, o tym, że ludzie lubią wykorzystywać innych. 


Lis Witalis był mieszkańcem lasu. Oszukiwał wszystkich, knuł intrygi, dzięki którym żyło mu się dobrze. Przez cały rok nic nie robił, a gdy nastała sroga zima, wykorzystał naiwność zwierząt i zabrał im ich zapasy. Wpędził niedźwiedzie w kłopoty, a później sam udawał zranionego. 

Bez wyrzutów sumienia oferował pomoc, a później się wymigiwał. 


Koniec końców leśni mieszkańcy poznali się na jego sztuczkach. Za karę pozbawili go jego największej dumy - lśniącego, puszystego ogona, a później musiał opuścić swój dom. 



Książka ta bardzo mi się podobała. Czytało się ją naprawdę szybko i miło. Właściwie nie miałam zbyt wiele do czytania. Opowiadanie napisane jest wierszem, ładnie się rymuje i na pewno zaciekawi najmłodszych. Każdej stronie towarzyszą ciekawe ilustracje.





O zajączku Filipie, który ze strachu dokonał wielkich czynów - Zubrzycka


Bajka o niezdarnym zajączku, który jako jedyny z rodzeństwa został w norze, gdy one stawały się silne i poznawały świat. Filip był bardzo słaby, jego rodzice się o niego martwili. W momencie, gdy wreszcie wyjrzał na światło dzienne, zamiast dołączyć do zabaw z rodzeństwem, wolał podziwiać inne zwierzęta i przyrodę z ukrycia. Przez to właśnie, był obiektem drwin rówieśników. 


Pewnego dnia znalazł sobie przyjaciółkę, Pusię. Od tamtej pory wszystkie przygody przeżywał z łabędziem. Wreszcie zaczął ćwiczyć i koniec końców był silniejszy i sprawniejszy od reszty rodzeństwa. Dodatkowo, niejednokrotnie ukazał swoje męstwo i odwagę ratując życie swoim przyjaciołom. 



Przez krótki okres czytania tej książki troszkę się nudziłam, jednak większość czasu byłam zaciekawiona dalszym przebiegiem akcji. Czytanie umilają zdjęcia, na których są małe rysunki. Wygląda to naprawdę uroczo. 

Zapraszam na blogowego instagrama - siejonka

Komentarze

  1. ja niestety nie przepadam za książkami tego typu,ale bardzo dobrze,że czytasz! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. ja książek osobiście nie czytam, ale siostrze napewno podeślę ten wpis;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Możesz o tym poście przypomnieć w terminie kwiecień - maj, bo przyda się do matury! Gdyż było kilka tematów o zwierzętach w literaturze itp. :)
    Pozdrawiam!

    itisphenomenal.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka to nie moja bajka :D ale ciekawy wpis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, niektórzy nie przepadają, dziękuję. :)

      Usuń
  5. ,,Folwark zwierzęcy" genialna książka, do której warto wracać, ponieważ jej przesłanie jest ciągle aktualne.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Folwark zwierzęcy" to zdecydowanie książka, którą powinien przeczytać każdy. :)
    Pozdrawiam.

    https://mareandbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi niestety żadna z tych książek do gustu nie przypadła, ja uwielbiam romansidła, wszystkie! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też mam mieszane odczucia co do twórczości Orwella
    Fajny post!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dobrze... Myślałam, że tylko ja tak mam. Dziękuję. :)

      Usuń

Prześlij komentarz