America – Ofir Raul Graizer – recenzja


Tytuł: America
Reżyseria: Ofir Raul Graizer
Kraj: Izrael, Niemcy, Czechy
2022, 127 min
Mastercard Off Camera, sekcja Festiwalowe Hity

Bohaterem filmu jest Eli. Mężczyzna pracujący jako trener pływania na basenie. Na co dzień pracuje z trudnymi dzieciakami. Jego metody cieszą się bardzo dużą popularnością i poważaniem. Pewnego dnia dostaje telefon o śmierci ojca. Wraca w rodzinne strony, aby zająć się sprawami spadkowymi. Podczas wizyty odwiedza dawnego przyjaciela — Yotama, który wraz z narzeczoną Iris prowadzi kwiaciarnię. Mężczyźni wybierają się na wycieczkę, podczas której dochodzi do wypadku, który ma wpływ na życie wszystkich bohaterów. Eli zostaje w rodzinnym mieście, próbując odnaleźć się w zaistniałej sytuacji. 

Zastanawiałam się, co oznacza tytuł tego filmu. Nie jest on specjalnie związany z treścią. Wyobraziłam sobie jednak, że może tutaj chodzić o mityczną Amerykę, w której ludzie szukają azylu. Ucieczki od dotychczasowego życia. Eli po wyjeździe z rodzinnego domu zmienił nazwisko, chciał się zupełnie odciąć od rodziny i wszystkich, którzy go znali. To właśnie dlatego America może wydawać się tą krainą wiecznego szczęścia, w której nie dopadną nas demony, przed którymi uciekamy. 

W pewnym momencie odniosłam wrażenie, jakby główni bohaterowie ze sobą nie rozmawiali. Jakby z nikim i nigdy nie rozmawiali. Wiele tutaj zostało niedopowiedzeń i żalu. Bardzo dobrze było także widać domyślanie się. I tak jak widz musiał się domyślać niektórych rzeczy, tak i bohaterowie mieli swoje powody, by nie zadawać pytań. Nie zadawać pytań i żyć w wyimaginowanej rzeczywistości. Bez odpowiedzi i bez dodatkowego problemu.

Pierwsze, co rzuca się w oczy w tym filmie to kolor niebieski. Na początku pomyślałam, że reżyser musi lubić niebieski kolor. Później zmieniłam zdanie. On niebieski kocha. Niebieska woda, koszulka, kurtka, książka do biznesu. Niebieski samochód, kask, basen, ręcznik, plecak. Niebieskie spodenki. Ten film jest niebieski. I to wszystko zdecydowanie ze sobą współgra. Płynna jak woda historia.

Komentarze