Romanse i niuanse - recenzja


Reżyser: Jeff Stephenson
Scenariusz: Jeff Stephenson, Jane Kelly Kosek, Brent Laffoon
Gatunek: melodramat 
Produkcja: USA
Premiera na świecie: 25 października 2009

Witajcie!
Korzystając z ferii zimowych i mrozu, który panuje na zewnątrz, udało mi się zobaczyć kilka ciekawych produkcji, o których chciałabym Wam w najbliższym czasie opowiedzieć. Postanowiłam wnieść nieco świeżości na tego bloga i trochę rozwinąć swoje horyzonty. Pomyślałam, że recenzje filmów czy seriali będą miłą odskocznią od mojego książkowego świata. Tak więc zapraszam na pierwszy post z nowej serii. Koniecznie dajcie znać w komentarzach czy w ogóle jesteście zainteresowani taką opcją.

Romanse i niuanse to film opowiadający historię kilkorga przyjaciół ze studiów, którzy po kilku latach całkowitego braku kontaktu spotykają się na ślubie wspólnej przyjaciółki, która jak na ironię - odgrywa w tym filmie najmniejszą rolę. Niestety, ich spotkanie nie należy do najmilszych. Na wierzch zaczynają wychodzić dawne urazy, a nawet nieszczęśliwa miłość, o której ciężko jest zapomnieć. Wybuchają bójki, idiotyczne sprzeczki, które przyćmiewają tę szczególną ceremonię.
Przyjaciele muszą poznać się na nowo. Pogodzić z różnicami, które ich dzielą. Mimo, że to wcale nie jest tak łatwe, jak na początku mogłoby się wydawać.

Po pierwszych kilku minutach nie mogłam się zorientować, kto jest kim. Stworzył się jeden wielki harmider, który dopiero z czasem zaczął się układać. Pierwsze co może rzucić się w oczy to bardzo podobne do siebie postacie. Po czasie - owszem, lepiej mi szło rozróżnianie, dostrzegałam różnice, jednak sam początek był dla mnie tragedią - bohaterowie zlewali się ze sobą jak dwie krople wody.

Prawdę mówiąc - kompletnie nie wiem, co o tym filmie myśleć. Z jednej strony gubiłam się w nim, zdarzały się sceny, które zupełnie mi się nie podobały. Z drugiej natomiast postacie były naprawdę dobrze przedstawione. Będąc w sytuacji, w której znalazł się chociażby Joey, jeden z głównych bohaterów, zachowywałabym się pewnie tak jak on. Przeżywałabym jego tragedie w ten sam sposób. Jest to dużym plusem - oglądając ten film nie trzeba zmuszać się do wyobrażania sobie uczuć, które wręcz powinny towarzyszyć nam w życiu. 

Myślę, że Romanse i niuanse to film dla osób wrażliwych i lubiących filmy z uroczym, subtelnym wątkiem miłosnym, który dzieje się na naszych oczach. Dzięki tej produkcji być może ktoś zechce powrócić do dawnych czasów. Może odnowić stare przyjaźnie?

Ocena: 6/10

Komentarze

  1. I'm a new follower of your blog, can you follow mine on my blog?
    follow 4 follow?
    https://amoriemeraviglie.blogspot.it/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz